Relacja z podróży - Wisła marzec 2016
W zeszłym roku/sezonie konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich gościł w Wiśle w marcu. Miałam okazję pojechać na jeden z konkursów i obejść miasteczko na piechotę. Niestety konkurs się nie odbył z powodu wiatru, ale i tak było całkiem przyjemnie.
Tak wygląda Wisła na mapie i uwierzcie mi tam naprawdę jest jedna droga, jeden deptak i koniec świata.
A kiedy zobaczyłam to, czyli dworzec kolejowy to już naprawdę miałam pewność, że trafiłam na koniec świata.
Podczas spaceru deptakiem jedynie zabytkowy kościół przykuł moją uwagę.
Skocznia Malinka z kolei wyglądała wtedy tak. Zero śniegu, silny wiatr i spora grupa kibiców.
Ale za to wszystkim poprawiła humor Golec uOrkiestra, która grała w specjalnie postawionym namiocie na placu Hoffa. Jak zapewne widzicie na zdjęciu muzycy nie są sami a z Michaelem Hayboeckiem, który świętował w Wiśle swoje urodziny.
Kolejne wyjazdy do Wisły w lipcu i wrześniu zeszłego roku obfitowały przede wszystkim w lepszą pogodę i większą ilość zdjęć. Z mojej winy nie miałam czym ich robić w marcu, ponieważ bateria w telefonie, którego używam do tego celu po prostu mi się rozładowała na "skokach", których nie było.
w wiśle jeszcze nie byłam ;p
OdpowiedzUsuńPolecam, ale na chwile, bo tam nie ma co robić :D
Usuńteż tam jeszcze nie byłam!
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.com/
Na krótki wypad warto jak najbardziej :D
UsuńJeszcze nigdy tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji skoków fajnie jest się przejechać, inaczej to nieco wymarłe miasto.
Usuń